Witajcie :)
Wiem, że za oknem piękna, wiosenna pogoda, no ale zima niby nadal trwa. W końcu mówi, się, że "w marcu jak w garncu", więc i zima może się jeszcze u nas pojawić. Choć ja bym wolała, żeby nie wracała :P
Należę do osób zimnostopych, dlatego cieszę, się, że ten kremik wpadł w moje rączki, bo w końcu mój przestanie narzekać, że mam lody zamiast stóp :P Ale czy na pewno przestał narzekać?
Przekonacie się czytając dalej... :)
Informacje od producenta
Pierwszy krem do stóp specjalnie na zimę, zapewniający optymalną zimową pielęgnację.
Pomaga utrzymać higienę stóp w zimowych obuwiu, dzięki wyciągowi z porostów alpejskich Usnea Barbata - innowacyjnemu składnikowi antybakteryjnemu i przeciwzapalnemu, stosowanemu przez wieki w medycynie ludowej w rejonach górskich Europy zachodniej i południowej. Ekstrakt neutralizuje bakterie gram dodatnie odpowiedzialne za powstawanie brzydkiego zapachu. Ponadto krem przyjemnie rozgrzewa zimne stopy przez ponad godzinę od aplikacji.
Składniki aktywne kremu zimowego SheFoot i ich działanie:
Masło shea – zapobiega wysuszeniu skóry, wzmacnia cement międzykomórkowy oraz płaszcz hydrolipidowy skóry
Wyciąg z porostów alpejskich Usnea Barbata – działa antybakteryjnie, przeciwzapalnie i antyoksydacyjnie; zapobiega powstawaniu nieprzyjemnego zapachu potu
Panthenol (prowitamina B5) – łagodzi podrażnienia, nawilża i regeneruje naskórek
Witamina E – wygładza i odżywia skórę, zwiększa elastyczność
Sensolene care – źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych z oliwek, które regenerują i wzmacniają skórę i poprawiają jej elastyczność. Silnie wygładza wierzchnią warstwę naskórka.
Avocadol – masło egzotyczne z olejków soi i awokado o właściwościach przeciwzapalnych i nawilżających
Sense hot – nowoczesny składnik rozgrzewający pochodzenia roślinnego.
Ode mnie
Kremik otrzymujemy w biało-różowej miękkiej tubce, o pojemności 75 ml. Kolorystyka bardzo wpada w mój gust, jak i grafika, która jest prosta i przejrzysta. Tubka dodatkowo zapakowana była w tekturowe opakowanie, o takiej samej kolorystyce.
Na tubce jak i opakowaniu, można znaleźć trochę informacji o kremie...
oraz skład.
Tubka zamykana jest na zatrzask, który jest w kolorze różowym. Nie zacina się, ani nie trzeba, dużej siły, aby je otworzyć. Paznokci też nie połamiemy :)
Kolor - biały.
Konsystencja - raczej dość gęsta i kremowa. W zależności ile nałożymy kremu, wchłanianie jest szybsze lub wolniejsze.
Zapach - ja wyczuwam tam zapach cynamonu, którego niestety nie lubię, ale jest to taki cynamon, jakby w szarlotce czy w jakichś ciasteczkach lub pierniczkach, więc jest nawet znośny dla mnie. Fanom takich zapachów powinien się bardzo spodobać, szczególnie w zimne wieczory.
Podsumowując
Z kremu jestem bardzo zadowolona, gdyż on faktycznie działa! Przed jego użyciem, myślałam, że to jakiś badziew, który pewnie nic nie będzie robił i będzie udawał, że rozgrzewa. Na szczęście pozytywnie mnie zaskoczył.
Napiszę może jak ja go używałam i jak najlepiej się u mnie sprawdzał.
Oczywiście najpierw ciepła kąpiel, aby stópki się choć troszkę rozgrzały. Kremik najlepiej smarować zaraz po kąpieli, kiedy stopy są jeszcze w miarę ciepłe, bo zauważyłam, że kremik aktywuje się jakby pod wpływem ciepła, więc lekko ciepłe stopy, ciepłe dłonie smarujące stopy, a po ich nasmarowaniu najlepiej wskoczyć pod kołdrę. Wtedy trzeba poczekać chwilę, aby zaczął działać. Należy także umyć potem ręce, chyba, że chcecie, żeby one również się rozgrzały :P
Z jego działaniem to w sumie było różnie. Raz zaczynał działać szybciej raz wolniej. Ale mniej więcej 10 minut mu trzeba dać, na jakiś rozruch :D Producent podaje, że produkt rozgrzewa stopy przez ponad godzinę i jest to prawdą. Dokładnie nie powiem jak długo, bo smarowałam go tylko na noc przed snem.
Można go też smarować rano przed wyjściem z domu, aby zapobiegał w powstawaniu brzydkich zapachów. Ja jednak nigdy nie mam głowy, do smarowania stóp rano, a do butów i do stóp mam specjalne spraye, które są szybsze w użyciu, szczególnie wtedy jak się spieszymy. Dlatego ten kremik stosowałam na noc, bo wtedy on mógł się spokojnie wchłonąć, no a chwilkę trzeba mu dać na to, ale tak jak już napisałam, w zależności ile go damy na stopy.
Stopy po tym kremiku były przyjemnie nawilżone i rozgrzane, a to za sprawą nowoczesnego składnika Sense Hot, o którym wcześniej jeszcze nie słyszałam :)
Ogólnie jestem z niego bardzo zadowolona, bo faktycznie działa. Jedynie co mi średnio pasuje do jego cynamonowo-ciasteczkowy zapach, gdyż nie jestem fanką takich zapachów. Innym może się on spodobać.
Cena takiego kremiku to około 20 zł. Wydajność zależy od tego ile go będziemy używać. Ja nie stosowałam go systematycznie, więc starczył mi na całą praktycznie zimę :P
Polecam osobom takim jak ja, czyli ZIMNOSTOPYM! :D I w końcu przestałam słuchać narzekań od mojego Jacka, że mam lodowate stopy :P
Mieliście okazję używać tego kremiku? A może mieliście coś podobnego i rozgrzewającego do stóp? Jak się sprawdziły takie kosmetyki u Was?
---
P.S. Wiem, że już 2 dni po Dniu Kobiet, ale i tak jestem ciekawa jak tam Wam minął dzień :) I co dostałyście w prezencie? Ja kwiatka nie chciałam, no ale wybrałam sobie coś również z roślinki, czyli drzewko Bonsai :) A dzień ogólnie spędzony jak zwykle :)
Kusi mnie ten krem, ponieważ często mam problem z zimnymi stópkami.. chyba zakupię na jesień.
OdpowiedzUsuńPolecam :) Ja go na jesień pewnie znowu zakupię :)
UsuńRównież mam problem z zimnymi stopami.. ;/
OdpowiedzUsuńTo polecam wypróbować ten kremik :)
Usuńchętnie wypróbowałabym ten krem :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńTeż mam zawsze zimne stopy :) a na dzień kobiet dostałam fioletowego storczyka :)
OdpowiedzUsuńNo storczyki bardzo ładne są :) Zastanawiałam się nad nim , ale stwierdziłam, że drzewko Bonsai jest dla mnie ciekawsze :D
UsuńJa w ogóle jestem wiecznie zimna, a stopy to mam dosłownie jak lód. Zimą przydałby się zdecydowanie taki krem, teraz na wiosnę czy lato to mi nie przeszkadza że mam taką chłodną skórę :)
OdpowiedzUsuńnoo w lecie to nawet lepiej jak jest chłodna :D Plus przynajmniej w lecie :D
UsuńIdealny produkt dla mojej mamy, która cały czas narzeka na zimne stopy :)
OdpowiedzUsuńBędziesz jej mogła kupić w prezencie :D
UsuńMoje stopy są wiecznie zimne, więc zapewne byłby to produkt odpowiedni dla mnie ^^ Choć zniechęca mnie nieco jego cynamonowy zapach ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, ze też takich zapachów nie lubisz :) Ale da się przeżyć :)
UsuńOstatnio zaczęłam lubić swoje stopy i o nie dbać, więc zafunduje im ten kremik :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona :)
UsuńI że moje stopy będą zadowolone :)
UsuńNo raczej :D
Usuńoo coś dla takiego zmarzlucha jak ja :)
OdpowiedzUsuń:D:D
UsuńW takim tazie i na moje zimne stopy, jak znalazl i chetnie bym nie zmnywala z rak, bo rece rowniez zimne ;p
OdpowiedzUsuńJa także ręce mam często zimne, ale im sparuję kremiki do rąk, dlatego zawsze zmywam :D
UsuńZimne stopy to mój znak rozpoznawczy hehe
OdpowiedzUsuńI mój ;)
Usuńmój też;P
UsuńUwielbiam kremy rozgrzewające. :)
OdpowiedzUsuńJa również :D Szczególnie, że jestem zmarzluchem :D
Usuńmi też przydałby się taki rozgrzewający krem do stóp bo moje to też takie lodowce ;)
OdpowiedzUsuńTo polecam przetestować :) Może się spodoba :)
Usuńoo proszę, marka kompletnie nam nieznana :)
OdpowiedzUsuńTo polecam poznać :)
UsuńSzczerze mówiąc nie wierzyłam w działanie tego typu kremów, ale widzę że to ideał dla takiego zmarzlucha jak ja :)
OdpowiedzUsuńTeż wcześniej w nie nie wierzyłam, ale pozytywnie sie zaskoczyłam :)
UsuńTeż nie przepadam za zapachem cynamonu, ale w takiej wersji szarlotkowej jest ok.Muszę po niego lecieć.ZIMNE STOPY łączmy się haha xD
OdpowiedzUsuńTak jest łączmy się! :D :D
UsuńMam nadzieję, że będziesz z niego zadowolona :)
Muszę kupić:)
OdpowiedzUsuńGreat post!! Thanks for the info dear ;)
OdpowiedzUsuńKisses from Spain.
Xoxo, P.
My Showroom
W sumie to nie cierpię zapachu cynamonu w żadnej postaci ;)
OdpowiedzUsuńTeż za nim nie przepadam, bo gustuję w całkiem innych zapachach, ale da się go przeżyć :)
Usuńjestem okropnym zmarźluchem nawet w lato, ten krem by mi się przydał!
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :D
UsuńTo coś dla mnie na moje lodowate stópki :D
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie lodowatych stóp :D
UsuńJa nie mam na szczęście problemu z zimnymi stopami, ale kremik ciekawy. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
To fajnie Ci, że nie masz tego problemu :)
Usuńz tego co czytam jest to krem dla moich ciągle lodowato zimnych stópek:D
OdpowiedzUsuńhehe dokładnie tak :D i dla moich lodowatych stópek :D
Usuńprzydałby mi się taki krem :)
OdpowiedzUsuńKurczę to zdecydowanie coś dla mnie!! :D ja mam wiecznie zimna stopy i ręce :P
OdpowiedzUsuńtylko ten zapach.... ale od biedy pewnie tez bym go przeżyła ;)
Myślę, że byś go przeżyła, skoro ja daję radę :D A nie znoszę kosmetyków o takim zapachu :) Ogólnie to nie rozumiem dlaczego wszystkie zimowe kosmetyki muszę pachnieć właśnie jakoś cynamonowo? Zrobiliby też w innych zapachach :D
UsuńTego kremu nie znam, ale miałam kiedyś krem do stóp z dodatkiem chili i też świetnie rozgrzewał - na zimę sprawdzał się idealnie!
OdpowiedzUsuńJa też myślałam, ze ten ma w składzie chilli, a okazało się, że to jakiś inny nowy składnik, który też rozgrzewa :)
UsuńChętnie wypróbowałabym dla samego zapachu gdyż takie uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńja lubię zimą takie słodkie zapachy :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie - zmarzlucha - chociaż zapach mógłby być inny ;)
OdpowiedzUsuńteż jestem zimnostopna niezależnie od pory roku i bardzo mnie zaciekawił ten krem
OdpowiedzUsuńco do dnia kobiet - dostałam różę od męża i kazał się zapisać do fryzjera,bo da mi kaskę na zmianę fryzury :)
Ooo to fajnie :) Ja powiem szczerze, tylko raz w życiu byłam u fryzjera, ale mój mi obiecał, że weźmie mnie do jakiegoś fajnego:) Tylko ciekawe kiedy :D
UsuńPrzydałby się taki do rąk :) Nie cierpię zimy, ciągle przemarzam :(
OdpowiedzUsuńTeż nie cierpię zimy :(
UsuńChyba nie miałam jeszcze rozgrzewającego kremu do stóp, ale chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńJa pierwszy raz mam do czynienia z takim kremem rozgrzewającym :)
UsuńProdukt idealny dla mnie, mam wiecznie zimne stopy i nawet skarpetki mało pomagają
OdpowiedzUsuńto tak jak u mnie :)
Usuńjaki fajny kremik :)
OdpowiedzUsuńWczesniej dość sceptycznie podchodziłam do takich wynalazków, ale swego czasu miałam krem do stóp z Avonu o rozgrzewającym działaniu i muszę przyznać, że te kosmetyki naprawdę działają. Dla zmarzluchów idealna sprawa :-)
OdpowiedzUsuńJa właśnie pierwszy raz mam taki rozgrzewający kosmetyk :) Wcześniej takich nie używałam, bo myślałam, że nie działają :P
UsuńUwielbiam kremy do rąk i stóp,a ten muszę mieć,bo kocham zapach cynamonu:-)
OdpowiedzUsuńTo powinien Ci się spodobać jak lubisz takie zapachy :)
UsuńMyślę, że mi zapaszek bardzo by się spodobał :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz cynamonowe zapaszki to pewnie tak :D
UsuńJest swietny, uzywam go teraz bo jestem osoba o wiecznie zimnych stopach :) to prawda, ze trzeba mu dac chwile na rozruch, ale potem juz fajnie grzeje :)
OdpowiedzUsuńO dobrze, że mi o nim przypomniałaś, bo została mi go jeszcze resztka i trzeba wykorzystać :D A teraz jest dobra na niego pora :D hehe
Usuń