Witajcie :)
Wiem, ze ostatnio mnie tu mało, ale chciałabym się wytłumaczyć dlaczego, bo w sumie kilka czynników na to wpłynęło.
Po pierwsze pogoda, która trwała przez ostatnie dni. Strasznie mnie rozleniwiła, a mój mózg nie mógł dobrze funkcjonować, dlatego nie było sensu żebym cokolwiek pisała, bo nawet nie mogłam zdania dobrze sklecić :P
Po drugie, niestety w mojej rodzinie stała się tragedia. Mój kuzyn prawdopodobnie miał wylew i niestety jak go znaleźli to już nie żył :( Najgorsze jest to, że miał dopiero 20 lat... Z tego też powodu mój brat z narzeczoną zdecydowali przełożyć ślub, który miał być 29 sierpnia.
Mam nadzieję, że wybaczycie mi tą moją nieobecność i to że zaniedbałam także Wasze blogi. Wiem, że mam jeszcze wiele zaległości, które postaram się niedługo nadrobić. Możliwe, że jeszcze przez chwile będę się tak "pojawiać i znikać".
---
Dzisiaj przygotowałam dla Was krótki post na temat swojego pierwszego pudełka beGLOSSY. Skusiłam się na nie, ponieważ lubię owocowe zapaszki i byłam ciekawa co takiego się tam znajdzie. Na szczęście trafiła do mnie wersja Fresh, a po otwarciu pudełka unosi się śliczny, świeży, lekko kwaśny owocowy zapaszek :)
Jeśli jesteście ciekawi co znalazło się w środku to zapraszam :)