Witajcie
Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić wyniki mojego farbowania, z nową dla mnie formą jaką jest pianka. Tym sposobem skusiłam się na farbę Sublime Mousse, ale zastanawiałam się także nad zwykłą farbą Garniera, jednak ze względu na aplikację, której jeszcze nigdy nie używałam skusiłam się właśnie na L'Oreala. Kupiłam ją w promocji w Rossmannie za 19,69 zł. Normalnie kosztuje koło 30-35 zł.
Informacje od producenta
Odkryj Sublime Mousse, pierwszą koloryzację od L'Oréal Paris, która nakłada się tak, jak szampon. Delikatna jak śnieg pianka, dzięki której farbowanie włosów w domu stanie się prawdziwie zmysłowym doświadczeniem.
"NOWY WYMIAR KOLORU"
Sublime Mousse to idealna równowaga pomiędzy lekką strukturą a czystym kolorem. Puszysta pianka to nowy rozdział w koloryzacji włosów L'Oréal Paris.
Wyjątkowe doświadczenie
Lekka jak piórko, miękka i delikatna, rozkosznie rozpływa się we włosach.
Piękny, naturalny efekt koloru
Sublime Mousse to efekt wyjątkowego, lekko mieniącego się, lśniącego koloru.
Ode mnie
1. Płyn-pianka utleniająca i aplikator. 2. Koncentrat koloru. 3. Balsam. 4. Rękawiczki.
Kolor - biały
Konsystencja - pianka
Zapach - śmierdzący amoniakiem
Efekty farbowania
Niestety ze względu na to, że włosy przeważnie farbuję wieczorem, zdjęcia są troszkę kiepskiej jakości i porównanie może nie być za dobre, bo zdjęcia przed farbowaniem są robione wieczorem, natomiast po w dzień.
Ostatnią farbą jaką używałam do farbowania była L'Oreal Casting Creme Gloss 1010 Jasny Lodowy Blond, o której pisałam TUTAJ.
Włosy przed farbowaniem...
Całe włosy
Odrosty
W trakcie...
Konsystencja - pianka
Zapach - śmierdzący amoniakiem
Efekty farbowania
Niestety ze względu na to, że włosy przeważnie farbuję wieczorem, zdjęcia są troszkę kiepskiej jakości i porównanie może nie być za dobre, bo zdjęcia przed farbowaniem są robione wieczorem, natomiast po w dzień.
Ostatnią farbą jaką używałam do farbowania była L'Oreal Casting Creme Gloss 1010 Jasny Lodowy Blond, o której pisałam TUTAJ.
Włosy przed farbowaniem...
Całe włosy
Odrosty
W trakcie...
Po farbowaniu...
Niestety wystąpiło u mnie lekkie podrażnienie w postaci czerwonych plamek na czole, które możliwe, że na zdjęciu ciężko zobaczyć, bo w domu mam trochę ciemnawo :/
Całe włosy
Odrosty
Porównanie z bliska...
Całe włosy
Odrosty
Podsumowanie
Muszę niestety przyznać, że troszkę zawiodłam się na takiej formie aplikacji. Pomimo, że aplikacja była dużo szybsza, od standardowej, to pianka spływała z włosów i podczas aplikacji rozbryzgiwała się na różne kierunki. Plus za wygodny aplikator.
Farba strasznie śmierdziała, a to pewnie za sprawą zawartego w niej amoniaku. Była dość wydajna, ale na moje włosy musiałam zużyć jedną całą farbę i trochę z następnej, i tym sposobem większość nowej poszło do kosza, no ale chciałam mieć pewność, że złapie wszystkie włosy. Po nałożeniu jej na włosy czułam lekkie szczypanie i swędzenie, więc to znak, że rozjaśniała :P
Podczas zmywania farby włosy były szorstkie i tępe. W zmiękczeniu ich pomógł mi o dziwo szampon z Toni&Guy, o którym pisałam tutaj. No i oczywiście zbawiennie podziałała odżywka do włosów, która była w zestawie. Włosy od razu stały się dużo milsze w dotyku, bardziej odżywione i miękkie. Zapach odżywki był taki miodowy, domyślam się, że to była nawet ta sama odżywka co w farbie Casting Creme Gloss.
Dodatkowo mnie troszkę podrażniła, co widać na zdjęciu z zaczerwienionym czołem. Jednak moja skóra nie lubi farb z amoniakiem :) Czasami także swędzi mnie trochę skóra głowy.
Jeśli chodzi o efekty, to są dla mnie przeciętne. Moje ciemne odrosty rozjaśniła, ale nie są aż takie jasne jak pozostałe włoski. Na długości może nie widać jakiejś dużej zmiany, bo i tak miałam je już jasne. Nabrały może lekko złotawego koloru. (choć zdjęcia z przed są bardziej żółte przez światło od lampy, i nie oddają prawdziwych kolorów).
Niestety ta forma aplikacji nie przekonała mnie i raczej się już na nią nie skuszę. Jak widać zebrała u mnie trochę minusów. Wolę już tradycyjną formę nakładania farby z aplikatora, bo przynajmniej nie spływa z włosów :) I znowu przekonałam się, że farby z amoniakiem się nie lubią z moją skórą, ale nie twierdzę, że kiedyś jeszcze jakiejś nie wypróbuję :P
Używaliście tej farby? Jak u Was się sprawdziła, i co myślicie o efektach u mnie?
``Szkoda, że nie jesteś zadowolona. Mi się efekt nawet podoba :)
OdpowiedzUsuńNie no efekt może być, ale forma pianki mi jakoś nie odpowiada :)
UsuńTak czy siak trochę droga jak na farbę, przynajmniej w mojej opinii. Więc może nieco zaoszczędzisz skoro już się na nią nie skusisz :D
OdpowiedzUsuńPrzeważnie kupuję farby za około 20 zł, więc dla mnie to bez różnicy :P Jak nie ta to inna farba za 20 zł będzie :D hehe
UsuńPowiem ci ze srednio mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńJa lubiłam Wellaton w piance, ale niestety ostatnio zmienili formułę na zwykłą...
OdpowiedzUsuńWellatonu jeszcze farb nie używałam. Może kiedyś się na nie skuszę :)
UsuńNie uzywam farb, ale moja mama polubiła nowego shwarzkopfa : )
OdpowiedzUsuńJa to farb Schwarzkopfa unikam, bo słyszałam, że strasznie niszczą włosy :)
Usuńkusiła mnie ta farba ale widze że dobrze że nie kupiłam;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńrozmaitowo.blogspot.com
Niezle, ze dala rade rozjasnic odrost, efekt koncowy mi sie podoba :) Kochana, jakie Ty masz ladne falki, nic, tylko je wydobywac :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :* :) No czasami się uda wydobyć te falki, ale przeważnie to wygląda tak jak na tym zdjęciu przed farbowaniem (jak siano), bo najlepiej by było jakbym nie rozczesywała włosów, no ale kurde czasami trzeba :P hehe
UsuńTrzeba, trzeba Kochana :) Myslalas o probie wydobycia skretu? Widze tu wielki potencjal :)))!
UsuńMoże kiedyś coś myślałam, ale kompletnie nie wiem jakbym miała to zrobić :P
UsuńMam w planach taki wpis ;P
UsuńNo to poczekam i sobie przeczytam :D hehe
UsuńSzkoda, że nie jesteś zadowolona z tej formy ale najgorsze jest tę podraznienie :/ dobrze, że efekt końcowy jest ładny :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście to podrażnienie na drugi dzień nie było już widoczne :) I ciesze się, że efekt się podoba :)
UsuńKorzystałam z tej farby (widzę że kolory lubimy takie same ;)) wypróbowałam już chyba wszystkie serie tej firmy i podobnie pianka mi nie podpasowala
OdpowiedzUsuńhehe o widzisz :) To mamy podobny gust :D
UsuńNo szkoda, że ta pianka taka nie fajna jest...
fajny efekt ja jej jeszcze nie uzywałam :) na jesien zawsze troszkę sciemniam włosy:)
OdpowiedzUsuńJa się właśnie boję ciemniejszej farby użyć, bo mam wrażenie, że za bardzo mi przyciemni włosy :P
UsuńKolor wyszedł fajny, ale ja bym sie do tej formy aplikacji nie przekonała chyba. Zdecydowanie wolałabym tradycyjne farbowanie :)
OdpowiedzUsuńMi właśnie też ta forma nie odpowiada i wolę tradycyjny płyn z aplikatora :)
UsuńSzkoda, że Cię nie przekonuje. Ja używam od dawna Wellatonu:)
OdpowiedzUsuńJuż druga osoba używa Wellatonu :)
UsuńCzemu Ci się nie podoba? wyglądasz świetnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tzn kolor może być, ale sama farba, jej forma mi jakoś nie spasowała :)
Usuńładny kolor uzyskałaś ;) szkoda tylko że podrażnia..
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o efekt to według mnie ładny masz kolorek :) Szkoda, że farba ma tyle minusów.
OdpowiedzUsuńKładłaś farbę na całe włosy ?
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem sporo się pokruszyło i nadaje się do obcięcia. Twoje włosy mają spory potencjał, skłonność do fal. Tylko farba je przerzedza i przesusza. Pieczenie podczas farbowania było znakiem by farbę zmyć. Następstwem może być teraz przerzedzenie włosów i swędzący łupież.
Niestety przerobiłam to na własnej skórze rok temu.
Ja już od dawna farbuję włosy i wszystkie farby, które mają amoniak mnie swędzą, ale nigdy nie zmywałam farby z tego powodu, bo później to przechodziło. Moim zdaniem one się nie pokruszyły (po farbie) tylko moje włosy się strasznie puszą i jak uda mi się je trochę przygładzić to wydaje się ich mniej, ale jest ich tyle samo co przed farbowaniem, chyba że je rozczeszę to wtedy będą mogły wyglądać podobnie jak przed farbowaniem :P. Co prawda trochę włosów mi wypadło, ale to przy każdym myciu mi wypadają.
UsuńJa to wszystko doskonale wiem :) A włosy faktycznie pasowałoby podciąć, ale ja nie chcę, bo od dawna je zapuszczam, a krótkich nie lubię :)
Nie miałam jej, ja zazwyczaj używam farb z Garniera :)
OdpowiedzUsuńTeż często używałam farb Garniera, ale jakoś ostatnio wzięło mnie żeby przetestować także Farby L'Oreala. Ale Garniera lubię :) Zresztą ostatnio zastanawiałam się nad Garnierem albo nad nią i w końcu wzięłam tą :)
Usuńmam 21 lat ale jeszcze nie farbowałam włosów hehe :D
OdpowiedzUsuńTo ja pierwszy raz zafarbowałam (zrobiłam pasemka) w 6 klasie podstawówki gdzieś :P
Usuńja tam takich farb nie używam :P nie mam siły bawić się z odrostami :) ostatnio pofarbowałam sobie włosy henna khadi ale tylko żeby ciut ciut je przyciemnić i odżywić :) nabrały fajnych refleksów :)
OdpowiedzUsuńJa się już do tego przyzwyczaiłam :) W ciemnych farbach nie lubię tego, że farba się wypłukuje, a blond przynajmniej zostaje :)
Usuńja tylko raz w liceum zrobiłam sobie blond pasemka, potem robiłam kolejne i w końcu miałam więcej blondu na głowie niż brązu :P ale po pół roku odrosty mnie tak wkurzały, że pofarbowałam sie na swój naturalny kolorek i dałam sobie spokój ze wszelkimi "stałymi" farbami.
Usuńno to jest jakiś plus :)
Ja już od tak dawna je farbuje, że to już weszło mi w nawyk :D
UsuńZ Loreal kupiłam raz farbę (tę do ombre -dokładna recenzja na moim blogu) i nie byłam zadowolona...zawsze używam farby z Joanny lub Garnier'a. U mnie sprawdzają się zawsze i nie kosztują więcej jak 10 zł/szt. Na moje włosy potrzeba mi dwóch opakowań, a szkoda mi 50 zł na farby do włosów...widzę, że ty też masz długie włosy :)
OdpowiedzUsuńhttp://anowiw.blogspot.com/
"FanatykaKosmetyka"
Garniera też lubię farby i używałam. Do Joanny nie mogę się jakoś przekonać. Z L'Oreala jak na razie podpasowała mi farba Casting i Prodigy :) Z Garniera dobrze się u mnie spisywała Nutrisse :)
Usuńsama nie farbuje włosów, efekt nawet mi się podoba, szkoda, że Ty nie jesteś zadowolona
OdpowiedzUsuńNo kolor może być, ale farba nie przypadła mi do gustu :)
Usuńmi się kolor podoba, zaczerwienienia nie powinno byc farba by była dla mnie skreslona. JEśl ichodzo sam włos... podetnij dosyć sporą ilsoc koncowek :D
OdpowiedzUsuńWiem, że powinnam je podciąć, ale szkoda mi ich strasznie, bo chcę żeby były długie :) Zresztą zawsze jak je podetne to po kilku myciach znowu się takie piórka robią :(
UsuńJa osobiście lubię loreal casting cream ;-)
OdpowiedzUsuńAle twój kolorek mi się bardzo podoba , masz śliczne włosy :-)
Dziękuję :) A Castinga też lubię :)
UsuńSzkoda,że się jednak nie skusisz na nią-efekt wyszedł fajny,ale wiadomo nie każdy lubi forme pianki ;)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że ta pianka będzie bardziej sztywna i nie będzie spływała z włosów, bo to mnie w niej najbardziej denerwowało :P
UsuńEfekt według mnie dobry. =)
OdpowiedzUsuńJa nie farbuję włosów więc
no nie mogę Ci żadnej
farby polecić. =/
Spoko :) Ja to wiele farb testuję z ciekawości :) Zresztą każda z nas ma inne włosy i zawsze farbowanie może wyjść inaczej, dlatego najlepiej testować na sobie :)
UsuńKiedy jeszcze farbowałam włosy, jakieś dwa lata temu, sięgnęłam kiedyś po tę farbę i nie przypadła mi do gustu. Potem kupowałam już tylko L'oreal Preference :)
OdpowiedzUsuńPreference także nie przypadł mi za bardzo do gustu :/ Kolor wyszedł ładny, ale również mnie podrażniła gorzej niż ta, bo po tamtej wyskoczyły mi jeszcze jakieś krostki...
UsuńWygląda dziwnie ;/
OdpowiedzUsuńKolor dla mnie może być, tylko sama farba mi nie podeszła za bardzo
UsuńJa akurat lubię tą piankę, choć używam zupełnie innego odcienia, hebanowej czerni :) Zgadzam się, że trochę spływa z włosów :/
OdpowiedzUsuńNo i dlatego mnie denerwuje :P że spływa z włosów :/
UsuńFajny efekt na włosach i w dobrej cenie zrobiłaś zakup :)
OdpowiedzUsuńna szczęście kupione na promocji w Rossmannie :D
UsuńEfekt bardzo ładny :) ale na farbę raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) I ja też jej już nie kupię :)
Usuńmi kolor się podoba :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo się cieszę :)
UsuńNie fajnie, że podrażnia. Kiedyś jak jeszcze farbowałam włosy, to raz się skusiłam na piankę, już nie pamiętam jakiej firmy, ale ta formuła też nie przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńno nie fajnie nie fajnie, ale to pewnie przez amoniak :)
UsuńKolor po farbowaniu bardzo mi się podoba:) Rzeczywiście forma farby w piance nie jest wygodna.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że kolorek się podoba :)
UsuńTeż nigdy nie używałam pianki jeśli chodzi o farbowanie, ale widzę, że nie ma co. Chyba zostanę przy standardowej formie :) A odcień i tak Ci ładny wyszedł :*
OdpowiedzUsuńTeż wolę standardową formę :) I cieszę się, że kolor się podoba :* :)
UsuńJa akurat nie używam żadnych farb,kiedyś z dwa razy używałam.Bardzo fajny kolor.Miłego wieczorku i całego weekendu.
OdpowiedzUsuńFajnie, że się podoba :) Również życzę miłego weekendu :)
Usuńjeszcze nie farbuję włosów i mam nadzieje, że jeszcze długo nie będę musiała;)
OdpowiedzUsuńJa farbuję, bo nie przepadam za kolorem swoich włosów :)
UsuńMnie się efekt podoba,szkoda,że nie jesteś w pełni zadowolona. Ja robię pasemka u fryzjera,sama bym się nie odważyła robić coś z włosami :)
OdpowiedzUsuńJa u fryzjera byłam raz w życiu i to na ścinanie włosów :) Od zawsze farbuję włosy w domu :)
Usuńja użyłam ostatnio po raz pierwszy Olii od Garniera i jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńOlią też raz farbowałam i nie było źle :)
UsuńDobrze,że farbowanie już za mną;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie:*
Efekt końcowy świetny!!!
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym znalezc BIAŁA FARBĘ DO WŁOSÓW (ma ktos cos do zaproponowania?) ale niestety mam z tym problem i rownież używam z firmy l'oreal
OdpowiedzUsuńhttp://whinicte.blogspot.com/
Oj z białą może być ciężko, a nawet jakby znaleźć taką to nie wiem czy by dobrze wyszła. Możesz szukać w tonerach do włosów. Znalazłam np. coś takiego:
Usuńhttp://rockmetalshop.pl/product-pol-152713-toner-do-wlosow-PRAVANA-VIVIDS-CLEAR-bezbarwny.html
Nie miałam chyba nigdy takiej formy farby.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że farba w postaci pianki okazała się być mniej wygodna niż standardowy produkt tego typu. Sama nie farbuję już włosów, ale kiedyś lubiłam farby marki Garnier ;)
OdpowiedzUsuńGarniera także używałam i byłam zadowolona :)
UsuńSzkoda, że ta farba nie do końca Ci odpowiada... Ja używałam raz bardzo ciemnego brązu i pamiętam, że byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTzn. mi akurat ta forma pianki nie do końca podpasiła. Myślałam, że będzie bardziej sztywna i nie będzie spływała z włosów :)
Usuńfajny efekt mimo wszystko dała :)) ale dziwne że taka jakaś wodnista ta pianka, ja niejednokrotnie z takiej opcji korzystam bo mi łatwiej samej włosy pofarbować, ale te moje pianki to są gęste jak mus ;)
OdpowiedzUsuńTeż właśnie myślałam, że będzie bardziej sztywna, a nie taka wodnista, bo przez to spływała mi z głowy, co mnie denerwowało :/
UsuńJa nie farbuję, więc się nie wypowiem na temat tej farby, ale podoba mi się kolorek jaki u Ciebie wyszedł. :-)
OdpowiedzUsuńTo bardzo się cieszę, że kolor się podoba :)
UsuńBardzo lubię pianki, ale postanowiłam, że więcej włosów nie pofarbuje i na razie trzymam się w tym postanowieniu, choć odrosty mam dużo ciemniejsze niż Ty :P
OdpowiedzUsuńDodaje do obserwowanych :)
Na zdjęciach faktycznie moje odrosty wydają się jakieś jaśniejsze, ale w rzeczywistości są na prawdę ciemne :P W innych postach, gdzie opisywałam inne farby, lepiej je widać na zdjęciach :)
UsuńTeż nie lubię pianek, wolę tradycyjne farby. Aktualnie używam tych z olejkami z syossa lub garniera, też w odcieniach blondu :) Ale masz długie włosy, zazdroszczę:P
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTeż używałam wcześniej Garniera Nutrisse :) Syossa jeszcze nie używałam, ale kiedyś pewnie się skuszę wypróbować :)
Ładny kolor wyszedł i wydaje mi się, że odrosty też ładnie zostały pofarbowane, ale jeśli przysparza tyle problemów to faktycznie lepiej kupić tradycyjną farbę ;)
OdpowiedzUsuńTak mi się wydaje, że tradycyjna farba lepiej się spisuje :)
UsuńZetnij te zniszczone kikutki. Wygladz i wyprostuje je lub pokrec na wałkach i będziesz miała piękne włosy.
OdpowiedzUsuń