Witajcie :)
Dzisiaj chciałabym zaprezentować Wam kosmetyk pewnej ciekawej amerykańskiej firmy Repechange. Domyślam się, że wiele z Was o niej nie słyszało. Ja przyznam się, że wcześniej także o niej nie słyszałam :) Firma ta posiada w swojej ofercie kosmetyki przeznaczone dla profesjonalnych salonów, ale także do użytku domowego.
W sierpniu na ich profilu fb, zostałam wytypowana jako jedna z testerek do przetestowania ich produktu. Do przetestowania otrzymałam krem do ciała z serii Sea Spa. Dotarł do mnie chwile przed moim wyjazdem na wakacje, dlatego na wyjazd zabrałam go ze sobą :)
Informacje od producenta
Jak to działa?
Krem do ciała stanowi bazę zabiegów na ciało, którą można znaleźć w najlepszych resortach spa na całym świecie. Ta lekka, ekskluzywna formuła bogata w algi, Gingko Biloba oraz witaminy odżywia i poprawia fakturę skóry. Koi i odmładza skórę bez uczucia ciężkości i oleistości.
Sposób użycia:
Stosuj codziennie, po prysznicu lub kąpieli. Nałóż obficie po wystawieniu na działanie czynników takich jak słońce, wiatr i zimno.
Ode mnie
Krem otrzymujemy w dość sporej tubie o wadze 227 g. Tuba jest niebieska i miękka, ale nie przeźroczysta. Wykonana została ze śliskiego materiału.
Zakończona jest niebieską nakrętką z dzióbkiem na zatrzask. Przed użyciem kremu, należy odkręcić nakrętkę i zedrzeć srebrną folijkę, którą został zabezpieczony, aby podczas transportu produkt nie wydostał się na zewnątrz i niczego nie zapaciał, no i mamy pewność, że nikt wcześniej go nie używał. Niestety na zdjęciu nie uwieczniłam tej srebrnej folijki, ale wierzcie mi na słowo, że tam była :)
Z tyłu opakowania znajdują się informacje na temat kremu, m.in. jak go używać oraz jego skład. Niestety wszystkie informacje są w języku angielskim.
W składzie znajdziemy m.in.: wyciąg z alg, aloes, wyciąg z Ginko Biloba, olej sojowy, olej z żywotnika zachodniego, olejek z kwiatów lawendy lekarskiej, wyciąg z suszonej plechy morszczyna pęcherzykowatego, olejek z kwiatów drzewa pomarańczy, olejek z suszonych owoców Coriandrum sativum, olejek z kwiatów i liści macierzanki pospolitej, kwas mlekowy.
Jak widać skład może i trochę długi, ale dość bogaty z ciekawymi składnikami.
Kolor - biały.
Konsystencja - balsamowa. Nie za rzadki, nie za gęsty.
Zapach - naturalny, dla niektórych może być dziwny. Mi przypomina trochę zapach alg i nie przeszkadzał mi.
Opinia
Pierwsze co się rzuca w oczy, to na pewno piękny niebieski kolor opakowania, który kojarzy mi się z morzem, więc idealnie wpasowuje się w serię Sea Spa :) Niestety tubka nie jest przeźroczysta i nie można kontrolować poziomu zużycia, oraz jest śliska, więc po użyciu kremu, tubka może ślizgać się w dłoni.
Duży plus za zabezpieczenie kremu folijką, bo mamy pewność, że nikt wcześniej go nie używał, a produkt jest świeży.
Skład moim zdaniem dość bogaty i z ciekawymi składnikami. Z niektórymi nawet spotykam się pierwszy raz :D
Produkt nie zawiera parabenów, nie był testowany na zwierzętach oraz został wykonany z naturalnych składników - co możemy przeczytać na opakowaniu.
Co do działania, moim zdaniem bardzo dobrze nawilża skórę na długi czas, uelastycznia ją oraz poprawia jej kondycję. Jest lekki i szybko się wchłania. Nie pozostawia lepkiej ani tłustej warstwy po sobie. Świetnie sprawdził się w klimacie tropikalnym, gdzie panują upały, a skóra narażona jest na dużą dawkę słońca, oraz słoną wodę.
Nie wszystkim może podpasować zapach, ale mi on nie przeszkadzał.
Bardzo spodobało mi się działanie tego kremu. Dodatkowo jestem w 8 miesiącu ciąży, smarowała nim brzuch i nie zauważyłam, aby pojawiły się u mnie rozstępy. Skóra brzucha była świetnie nawilżona i elastyczna, dlatego ułatwił rozciąganie się skóry i zapobiegł rozstępom.
A mały minus za brak naklejki w języku polskim na opakowaniu :)
Cena tego kremu to 109 zł i można go kupić tutaj.
Produkt otrzymałam w ramach współpracy. Fakt ten nie miał wpływu na moją opinię.
Znaliście wcześniej tą firmę? Mieliście okazję używać produktów tej marki?
Zupełnie nie znam tej marki :) ale produkt wygląda interesująco ;)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o tej marce, krem ciekawy ale jak dobrnęłam do ceny to niestety mnie trochę zniechęciła :)
OdpowiedzUsuńTo nowość dla mnie bo zupełnie nie znam marki:)
OdpowiedzUsuńLubie produkty, które solidnie nawilżają :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt. ; D
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, nie słyszałam o nim wcześniej, ale cena zabija. :(
OdpowiedzUsuńPierwsze słysze, a szkoda! Dobrze że pojawiła się recenzja tu u Ciebie zatem. :-)
OdpowiedzUsuńTo bardzo mi miło :)
UsuńDobrze, że nie zostawia klejącej powłoczki :) Nie słyszałam wcześniej o tej marce :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że tak dobrze radzi sobie z nawilżaniem. Fajnie, że sprawdził się. :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że dobrze nawilża nie zostawiając przy tym tłustego filmu ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nich slysze :)
OdpowiedzUsuńKorzystałam z ich maski do twarzy, ale nie spisała się u mnie nawet na dobrym poziomie:/
OdpowiedzUsuńOj to słabo jak na takie drogie kosmetyki :/ Ja z tego kremu jestem bardzo zadowolona.
UsuńChetnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńOpakowanie przyjemne, dla mnie to nowość.
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tym produkcie... Zapraszam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tego produktu w swoich łapkach :) Zapraszam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTo dla mnie kolejna marka, o istnieniu której nie miałam pojęcia.
OdpowiedzUsuńulalala za drogi jak dla mnie :<
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy wcześniej o tej marce.
OdpowiedzUsuńNice photos!!! Great review!!!!
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other? let me know...
Besos, desde España, Marcela♥
so nice :) Happy Sunday!
OdpowiedzUsuńKisses, Tijana
http://www.itsmetijana.blogspot.rs/
Nie znam firmy ale krem kusi oj kusi :]
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
Pierwszy raz widzę ten produkt.
OdpowiedzUsuńbrak naklejki w języku polskim może zmotywować do nauki kilku nowych słówek po angielsku:P
OdpowiedzUsuńMi chodziło, że komuś może to przeszkadzać :) Ja na szczęście zrozumiałam co tam jest napisane hehehe :D No i faktycznie ktoś może się troszkę poduczyć języka :D
UsuńSkład bogaty i to w pozytywnym tego słowa znaczeniu :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)
UsuńDrogie Panie bardzo Nam miło dostać tak dobrą opinię :) Zapraszamy na Naszą stronę i sklep internetowy, gdzie w każdym miesiącu przygotowujemy specjalne promocje:)
OdpowiedzUsuńwww.repechagepolska.pl
Pozdrawiamy!
Thank you so much for your visit and comment!!!
OdpowiedzUsuńBesos, Marcela♥
No trochę drogo ale nam produkt przypadł do gustu już z opisu :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy kremik z bardzo fajnym skladem :) Musze zerknac, czy u nas jest ;)
OdpowiedzUsuńDrogi kremik, ale skład i działanie z tego co piszesz, ma cudny. Firma dla mnie zupełnie nieznana, chętnie bym kiedyś spróbowała go;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie korzystałam z kosmetyków tej firmy ;) Ale krem wydaje się bardzo interesujący ;)
OdpowiedzUsuńTak jak przewidziałaś marka kompletnie mi nie znana, ale skład ciekawy. Fajnie że jest bez parabenów i innych tego typu świństw, ale cena...skutecznie mnie odstrasza :-)
OdpowiedzUsuńNo ciekawie, nie powiem :) Lubię takie tubki z przyjemną zawartością :)
OdpowiedzUsuńNie wolno testować kremów kobietom w ciąży. Wychodzi na to, że krem nie był testowany na zwierzętach, a jest testowany na ciężarnych.
OdpowiedzUsuńDlaczego kobiety w ciąży nie mogą testować kremów? Czy jest tam coś w składzie złego?
UsuńSuper, taki krem to ja rozumiem :)
OdpowiedzUsuńCiekawy krem do ciała. Może sam się zdecyduję na jego zakup.
OdpowiedzUsuń