Witam Was w kolejnej części fotorelacji z moich wakacji :) Wiem, że ostatnio jest tu mnie mniej, bo straszna niemoc mnie ogarnia i jestem już w ostatnich dniach przed porodem. Mam nadzieję tylko, że akcja nie zacznie się jutro, bo akurat jutro mojej położnej nie ma, bo jest na jakimś szkoleniu :P Także trzymajcie kciuki żeby jutro się nie zaczęło hehe :D
Przechodząc do tematu... dzisiaj przygotowałam Wam kolejny pakiet zdjęć, tym razem z miasteczka Ayagaures. Wstąpiliśmy tam po drodze w inne miejsce. Jest to malutkie miasteczko i można tam było spotkać wielu rowerzystów.
Zapraszam do oglądania :)
Ciekawostka o tym miejscu:
Na południu wyspy Gran Canaria, schowana między zboczami wąwozu, leży osada Ayagaures. Jej ludność mieszka w tradycyjnych domach, zbudowanych z kamienia wydobytego z tutejszej doliny, pośrodku jałowego krajobrazu naznaczonego endemiczną roślinnością. Różnorodność tradycyjnych zawodów wykonywanych w tym przysiółku, jak hodowla bydła czy kamieniarstwo, są żywym odbiciem terenu, w którym małe budynki z kamienia, wydobytego z lokalnego kamieniołomu, zdają się zlewać z krajobrazem.
Zapora w miasteczku.
Kaktusy i ich owoce, czyli opuncja :)
Na zaporze napotkaliśmy małą wycieczkę :D Kaczorki :D
Jedna nawet wyszła się przywitać z nami :)
Kiedy zmęczyłam się łażeniem, podreptaliśmy do sklepiku po jakieś picie i lody, żeby się ochłodzić. Wielu rowerzystów robi sobie tam przystanki :)
A później wyruszyliśmy w dalszą drogę :)
C.D.N. :)
Przepiękne widoki, ale ja długo bym nie wytrzymała w takim upale i słońcu :)
OdpowiedzUsuńTo ja lubię takie klimaty i ciepełko :)
UsuńNie tylko Ty.
UsuńOj chętnie bym pojechała, zwłaszcza jak zimno teraz..
OdpowiedzUsuńNoo ja bym w ogóle na czas jesień/zima wyniosła się w ciepłe kraje :D
UsuńTeraz to jest okropnie. Taki ciepły kraj w zimę to prawdziwy cud.
UsuńJejku, ale widoki, aż mi się przypomniało moje ciepełko z tegorocznej Grecji i tyle słońca :) Brakuje mi tego w tych szarych dniach strasznie. Zdjęcia cudowne.
OdpowiedzUsuńEj bo aż się z Tobą zaczynam stresować, trzymam kciuki :*
Pamiętam jak oglądałam Twoje fotki z Grecji :) Mi też brakuje tego ciepełka :)
Usuńhehehehe a co ja mam powiedzieć :D Też mam ogromnego stresa :D
Ale piękne widoki na te góry! Chciałabym tam pojechać :) Oglądając te jak i wcześniejsze zdjęcia, wnioskuję, że urlop był naprawdę udany! Kochana, życzę udanego rozwiązania!! :) (oczywiście nie jutro :P)
OdpowiedzUsuńUrlop faktycznie był bardzo udany :) Na szczęście ominęły nas powodzie, które miały miejsce po naszym wyjeździe :)
UsuńI też mam nadzieję, że dzisiaj się nic nie rozpocznie :D
cudowne widoki<3
OdpowiedzUsuńPrzepiękne widoki, ach zatęskniłam za latem :)
OdpowiedzUsuńOj ja też :D
UsuńOj ale teraz przydałaby się taka temperatura ;) Pozazdrościć takich widoków ;)
OdpowiedzUsuńNo mega by się przydała :D Tym bardziej, że nie znoszę zimna :P
Usuńjak tam pięknie! i jak cieepło!
OdpowiedzUsuńAle tam ślicznie :)
OdpowiedzUsuńJa to jestem taka panikara, że z miesiąc przed porodem nie mogłabym zapewne spać :D
Ja też jestem :D I już od miesiąca się stresuję, tylko że im bliżej końca to ten stres narasta jeszcze bardziej :P
UsuńPrzepiękne zdjęcia! A u nas za oknem szaro i buro. :<
OdpowiedzUsuńNiestety :( Też nie lubię takiej pogody...
UsuńPiękne miejsce :)
OdpowiedzUsuńO jak fajnie, że jest fotorelacja z wakacji, piękne zdjęcia :-) Też byłam na Gran Canarii i bardzo podobała mi się wyspa. Super wyglądasz z brzuszkiem! Trzymam kciuki, aby maluszek poczekał do powrotu położnej :*
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo tam podoba i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się tam wybierzemy :) Po raz trzeci :)
UsuńDziękuję Kochana za miłe słowa i oby mały wytrzymał do powrotu położnej :D :*
chciałabym tam być choć przez chwilę.... tu tak zimno i nieprzyjemnie, bywało gorzej....
OdpowiedzUsuńNo ja jestem ciepłolubna, więc zimna nie znoszę. Ja powinnam zamieszkać w ciepłych krajach :D
UsuńWow ale super oglądać takie zdjęcia gdy za oknem śnieg, ajjj!:)
OdpowiedzUsuńObserwuję !
Czy mogłabym prosić o poklikanie w najnowszym poście? Byłabym bardzo wdzięczna:)
Pozdrawiam,
patrisyastyle.blogspot.com
Zachwycające widoki :)
OdpowiedzUsuńSliczne widoki i to ciepelko bijace z ekranu :)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki,jak tam pięknie musiało być zazdroszczę ! :)
OdpowiedzUsuńOj było :)
UsuńKolejna porcja tortur! Przepiękne widoki :)
OdpowiedzUsuńhehehe oj tam oj tam :D Będzie jeszcze kilka takich postów :D Tylko muszę ogarnąć resztę zdjęć :)
Usuńpiękne zdjęcia i wodki, aż się przez moment poczułam jakbym tam była z tobą
OdpowiedzUsuńTo bardzo się cieszę, że tak to zadziałało :D
UsuńPiekne widoki, zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńKochana kliknęłabyś w link w poniższym poście ?
http://rzetelne-recenzje.blogspot.com/2015/11/dresslink-paszcz-z-biaym-futerkiem.html
Dzięki ;*
Jasne już klikam :)
UsuńPiękne zdjęcia a nie pomyłka - przepiękne !
OdpowiedzUsuńChciałabym to kiedyś zobaczyć na żywo :)
Pozdrawiam
To życzę Ci żebyś się kiedyś tam wybrała, bo warto :)
UsuńWidoki zapieraja dech w piersi 0_0! Ty rowniez cudnie wygladasz, czyli jednak Synek (cora podobno skrada urode ;)) :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuś :* :)
UsuńTak synek ma być :) Słyszałam też o tych powiedzonkach z córką, ale myślę, że nie do końca jest to prawdą :D Choć tam w Hiszpanii wszyscy dobrze "strzelali", że będzie chłopak hehe
Ale świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńchciałabym tam kiedyś pojechać.
OdpowiedzUsuńTego Ci życzę :)
UsuńTego Ci życzę :)
UsuńCudowne miejsca i zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia, pozazdrościć takiego wyprawy :)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki!! <3
OdpowiedzUsuńCudne widoczki! Jestem oczarowana!
OdpowiedzUsuń