NOWOŚĆ! Maskara Seduction Codes N°1 Volume & Definition Blue od Astor

Przedstawię Wam dzisiaj maskarę, którą otrzymałam od firmy Astor. Jest to nowość wśród maskar tej firmy. Maskarę możemy nabyć w cenie około 30 zł. 

Informacje od producenta:

Astor przedstawia zmysłową maskarę dla niesamowitej objętości i koronkowej precyzji. Idealna równowaga między siłą uwodzenia a kobiecą delikatnością. Szczoteczka przypominająca seksowny gorset złapie każdą rzęsę nadając jej ultraobjętość, a spojrzenie zza koronkowych firanek rzęs sprawi, że Twojej mocy uwodzenia nikt się nie oprze.

Ode mnie:
Wygląd produktu:

Maskara posiada ładne złoto-niebieskie opakowanie w kształcie walca. Na początku myślałam, że jest to plastikowe złote opakowanie, ale okazało się, że jest to złota etykieta przyklejona do niebieskiego plastikowego opakowania. Opakowanie ma pojemność 10.5 ml i przypomina mi trochę coś a'la kabaretki. 

Szczoteczka i kolor tuszu:

Tusz ma odcień taki ciemno niebieski. Po pomalowaniu nim rzęs nie wygląda zbytnio na niebieski. Dopiero pod światło możemy dostrzec jego niebieski odcień. 

Szczoteczka przypomina mi kształtem klepsydrę, lub jak to ujął producent seksowny gorset. W każdym bądź razie ma niebanalną szczoteczkę. Włoski są długie i rzadziej osadzone, w tej samej odległości. 

Szczoteczka z boku

Szczoteczka z góry

Efekty na rzęsach:

Maskara dość ładnie rozdziela, wydłuża i pogrubia rzęsy. Efekt, moim zdaniem, w sam raz do codziennego makijażu.

Poniżej przedstawiam kilka zdjęć. Rzęsy pomalowałam 1 warstwą tuszu, bo taki efekt mi odpowiada.

Małym minusikiem jest to, że lubi się odbijać na powiekach i trochę ciężko go z nich usunąć.

No i na koniec ja w całości :)

Opinia:

Podsumowując, uważam, że jest to ciekawa maskara. Kolor jak najbardziej mi odpowiada, bo bardzo lubię bawić się kolorami no i lubię kolor niebieski :)

Na początku miałam trochę problem z operowaniem taką "dużą" szczoteczką, gdyż przyzwyczaiłam się do szczoteczek silikonowych, a one mają dużo mniejsze włoski, ale teraz jest dużo lepiej.

Tusz utrzymuje się cały dzień, nie osypuje się i nie trzeba go poprawiać w ciągu dnia. 

Jak już wspomniałam wcześniej małym minusikiem jest odbijanie się tuszu na powiekach. Poza tym dla mnie jest wszystko w porządku. Maskara wizualnie wygląda bardzo zachęcająco i bardzo dobrze się sprawdza. 

Polecam wypróbować :) 

A Wy miałyście już tą maskarę? Co o niej sądzicie?