KIT! Maska do włosów Essence ULTÎME Omega Repair od Schwarzkopf

Dzisiaj będzie trochę o maseczce do włosów, na którą skusiła mnie Pani w Super-Pharm, mówiąc, że to nowość. Szukałam oczywiście mojego ulubieńca, ale niestety nie znalazłam, więc skusiłam się na tą. Kupiłam ją w promocji po 16,99 zł. 

Informacje od producenta:

Linia Omega Repair powstała z myślą o włosach zniszczonych i osłabionych. Niezwykle bogaty w składniki odżywcze olej omega odbudowuje zniszczone włosy na poziomie komórkowym i przeciwdziała rozdwajaniu się końcówek. Linia składa się z szamponu, odżywki, balsamu upiększającego BB i maseczki.

Essence ULTÎME, współtworzony z Claudią Schiffer, zawiera cenny kompleks ULTÎME-4-Complex: wyjątkowe połączenie esencji perły, pantenolu, wzbogaconej proteiny i keratyny. Wyjątkowa, bogata maseczka essence ULTÎME OMEGA REPAIR DO WŁOSÓW ZNISZCZONYCH, OSŁABIONYCH, dla intensywnego odżywiania. Regeneruje zniszczone włosy i przeciwdziała rozdwajaniu się końcówek do 95%. Odbudowa włosów w 1 minutę - z olejkiem omega.

Ode mnie:
Wygląd produktu:

Maska zamknięta jest w pół przeźroczystym plastikowym słoiczku, o pojemności 200 ml. Zakręcany jest na białą nakrętkę. Otwór słoiczka jest duży, więc z łatwością możemy wygrzebać maskę, nawet kiedy jest jej mało. Ogólnie opakowanie jest dość proste i przejrzyste, w kolorystyce bieli i złota.

Na opakowaniu z tyłu znajdziemy informacje na temat maski.

Skład:

Kolor, konsystencja, zapach:

Maska jest gęsta, kremowa, w kolorze białym. Łatwo rozprowadza się na włosach i nie spływa. 

Zapach jest taki słodkawy, intensywny i dla mnie duszący. Długo utrzymuje się na włosach.

Opinia:

Jak już wspomniałam na początku, na maskę skusiłam się za namową Pani w sklepie. Z maski nie za bardzo jestem zadowolona, gdyż od razu mnie odrzucił jej zapach. Nie znoszę takich słodkawych i duszących zapachów. Na dodatek długo utrzymuje się na włosach co jest dla mnie dużym minusem, bo muszę się męczyć z tym zapachem w ciągu dnia. Jest intensywny, co powoduje u mnie czasami ból głowy. 

Maska miała za zadanie zregenerować i odżywić moje włosy. W sumie to nie za bardzo zauważyłam jakąś różnice przed i po, a jak już to chyba na gorsze, bo poprzednie maski ogarniały jakoś moje włosy i się tak nie puszyły, a ta za bardzo nic z nimi nie robi i na dodatek się puszą :/ Nie znoszę takiego efektu... Co do przeciwdziałania rozdwajaniu się końcówek to ciężko mi cokolwiek stwierdzić, są takie same jak przed używaniem.

Jeśli chodzi o wydajność to jest średnio wydajna dla mnie, gdyż ja na swoje włosy używam jej dość dużo. W sumie to tak standardowo, wytrzymuje raczej tyle co inne maski u mnie.

Jedynym plusem jest tu chyba jej ładne opakowanie no i to, że kupiłam ją w promocyjnej cenie.

Podsumowując maska nie sprawdziła się u mnie i na pewno jej już nie kupię. A głównie to przez swój okropny dla mnie zapach.

A Wy używałyście tej maski? Co o niej sądzicie?